W przyszłości australijscy seniorzy będą o 15. listopada opowiadali anegdoty swoim nienarodzonym jeszcze wnukom. W ciągu jednego dnia Australia opowiedziała się w referendum za małżeństwami osób tej samej płci, a przed końcem doby została przedostatnim uczestnikiem mundialu w Rosji.
Socceroos długo kazali czekać na siebie wśród grona uczestników piłkarskich mistrzostw. Przeciętny Kowalski w ciągu 2 lat i 5 miesięcy zmienił stan cywilny, założył rodzinę i zasadził drzewo. Australia rozegrała największą ilość spotkań (22) wśród wszystkich nacji, które próbowały dostać bilety do Rosji. Na boiskach zawodnicy spędzili 2010 minut! W eliminacjach odwiedzili 11 państw od Azji po Amerykę Środkową. Australijska Federacja Piłkarska zainwestowała w tym czasie ponad 10 milionów dolarów australijskich, co w Polsce pozwoliłoby na trzyletnie utrzymanie autostrady A4.
Komentarz jest zbędny. pic.twitter.com/fPC8vavWtK
— Konrad Frąc (@PolskiWanderer) 11 listopada 2017
Dla kibica reprezentacji ostatnie 29 miesięcy oznaczało wydrenowany budżet w podróżach, dziwne godziny transmisji telewizyjnych i zastanawianie się nad tym, kiedy Ange Postecoglou przestanie się wygłupiać z tym ustawianiem składu na 3-5-2.
Aaron Mooy i spółka nie zdążyli jeszcze dobrze wyschnąć po zejściu z „murawy” Estadio Olimpico, a już znajdowali się w samolocie do Sydney. Na Antypody dotarli w dniu, w którym 12 lat wcześniej Marka Bresciano uchwycono w ikonicznej pozie po bramce z Urugwajem, gdy Australię od mistrzostw świata w Niemczech dzieliły już tylko rzuty karne.
Pomyślcie, że to science fiction, a to Aaron Mooy z jednym z nowych gadżetów repr. Australii. Okulary, wykonane w Skandynawii specjalnie dla the Socceroos, pozwalają piłkarzom dłużej czuwać i szybciej przyzwyczajać organizm do stref czasowych w czasie dalekich podróży. pic.twitter.com/TynI8BCHd4
— Konrad Frąc (@PolskiWanderer) 12 listopada 2017
Jakby mało jeszcze było magii dat, to w stolicy Nowej Południowej Walii pojawili się w przededniu 44 rocznicy meczu z Koreą Południową, po którym Australia zakwalifikowała się po raz pierwszy na mistrzostwa świata.
„Możesz próbować milion razy tak strzelić i Ci się nie uda. To był jeden z najwspanialszych goli jakie widziałem. Prawdziwa petarda.” ~ Doug Utjesenovic
44 lata temu Jimmy Mackay tym uderzeniem w barażowym meczu z Koreą Płd. dał Australii pierwszy awans na mundial. pic.twitter.com/IuumssTiwU
— Konrad Frąc (@PolskiWanderer) 13 listopada 2017
Biletów na najważniejsze w tym roku 90. minut zabrakło już dwie godziny przed meczem. Na ANZ Stadium wybrało się ponad 77.000 osób, które zdołały zablokować miejski transport na liniach docierających do dzielnicy Olympic Park. Australijczycy w prawie wszystkich swoich telewizorach przełączyli na transmisję z barażu.
Na ulicach Sydney trwała w tym czasie już jedna impreza, związana z wynikami referendum, a za półtorej godziny miała rozpocząć się kolejna równo z końcowym gwizdkiem sędziego.
„Mamy kreta w zespole. Któryś z dziennikarzy lub członów sztabu donosił i wciąż donosi Australijczykom o naszych planach na grę. W San Pedro Sula znali każdy nasz zamiar.” ~ Jorge Luis Pinto, trener Hondurasu przed meczem w Sydney. pic.twitter.com/7ATvbjhZEc
— Konrad Frąc (@PolskiWanderer) 13 listopada 2017
Australia w ciągu ostatnich prawie 2,5 lat przegrała po jednym meczu na rundę – wpadka w Jordanie i znacznie opóźniająca awans porażka w Japonii.
9 zwycięstw, 1 remis i 1 porażka Australii w meczach o stawkę na ANZ Stadium. Jutro zagrają tam z Hondurasem o MŚ. Kibice zapowiadają oprawę. pic.twitter.com/6QjsTyyL95
— Konrad Frąc (@PolskiWanderer) 14 listopada 2017
Momenty na ANZ Stadium
3. minuta – Matt Jurman odrobinę za mocno zmotywowany wyszedł z szatni. Zanim wszyscy zajęli swoje miejsca na trybunach, obrońca koreańskiego Suwon mógł już zakończyć udział w rewanżu. Tylko milimetry i pobłażliwość sędziego ze względu na ledwo rozpoczęty mecz uratowały Australię od gry w dziesiątkę.
14. minuta – Aaron Mooy posłał piłkę z wolnego prosto w tłum przed słupkami Donisa Escobara. Lekko spóźniony Tim Cahill minął się z dośrodkowaniem, przez co w statystkach odnotowano pierwszy celny strzał dla Socceroos.
35. minuta – Oto, dlaczego Tim Cahill jest Timem Cahillem. Jak zachowa się obecny gracz Melbourne City, stojąc z piłką tyłem do dwóch Honduraninów? Zapoczątkuje akcję, przepuszczając pod jednym z nich piłkę. Rolę kontynuującego przejął Aziz Behich, który szybkim podaniem odnalazł w polu karnym Toma Rogicia. Gracz Celticu Glasgow przesłał jednak zbyt mało mocy w strzał, by zagrozić Escobarowi.
Nie ma lekko, bo nie miało być. Honduras przyjechał nastawiony na tę jedną kontrę, która da im gola na wyjeździe. Aussie biją głową w mur. Ale skoro o głowie mowa – Cahill poturbowany strasznie. 45 minut! pic.twitter.com/B3xrrFfBaC
— A_Kotleszka 🇺🇸🇦🇺 (@Adam_Kotleszka) 15 listopada 2017
53. minuta – Imponująca celność Mile Jedinaka przy trafieniu w Henryego Figueroę. Piłka po rykoszecie zmieniła tor i znalazła drogę do siatki obok golkipera Hondurasu. Defensywny pomocnik nie pojawiał się w reprezentacyjnym składzie od czerwcowego spotkania z Arabią Saudyjską, do regularnej gry po urazie wrócił w ostatni weekend października, gdy potruchtał w Aston Villa.
Tylko najwytrwalsi mogli cofnąć się pamięcią do pierwszego eliminacyjnego meczu Australii sprzed 29 miesięcy, gdy Jedinak w Kirgistanie zdobywał w podobnym stylu pierwsze trafienie Socceroos w drodze do Rosji. Nawet broda była krótsza.
A tak poważnie – wyłączcie ten gówniany komentarz na AFC Hub i przełączcie się na BEIN albo na australijską 9. Cokolwiek, byle nie to.
A tu gol Jedinaka z trybun – piękna rzecz.
Wciąż długa droga – jeśli HON strzeli, Aussie wciąż będą potrzebować gola! PÓŁ GODZINY DO MUNDIALU! pic.twitter.com/fFnt5Nf79j
— A_Kotleszka 🇺🇸🇦🇺 (@Adam_Kotleszka) 15 listopada 2017
57. minuta – Oto, dlaczego Tim Cahill jest tylko jeden. Jak zachowa się 37. latek w sytuacji, gdy stoi przed nim dwóch Honduraninów wyższych o parę centymetrów? Trafi w poprzeczkę. Głową. Tyłem. Po czym jeszcze zdoła sfaulować bramkarza. Legenda.
Piłkarsko nie ma wątpliwości kto jest lepszy – ale Honduras to wielkie i szybkie chłopy. I choć grają brzydko, a w ataku pozycyjnym nie istnieją – z kontry mogą ukłuć. Australia do końca musi uważać. https://t.co/Nf7lgdLEht
— A_Kotleszka 🇺🇸🇦🇺 (@Adam_Kotleszka) 15 listopada 2017
70. minuta – O okienku sędziowskiej pobłażliwości sprzed 67 minut, na które trafił Jurman, nie pozostał żaden ślad. Dotknięcia piłki ręką przez Bryana Acostę w pierwszej chwili nie wychwyciła nawet kamera. Argentyński sędzia stał jednak tuż obok gracza Hondurasu i wskazał na jedenasty metr. Mile Jedinak dopisał drugą bramkę, choć piłka przejechała się po rękawicach Escobara.
Jest dobrze, ale przypominam:
1997, baraż o Mundial we Francji. Australia prowadzi z Iranem 2:0 do 76.minuty i daje sobie wbić 2 gole… Kończy się 2:2 – Iran jedzie na Mundial.
NIC DWA RAZY SIĘ NIE ZDARZA! 🙂 https://t.co/o8bITadlx3
— A_Kotleszka 🇺🇸🇦🇺 (@Adam_Kotleszka) 15 listopada 2017
84. minuta – Jerry Palacios dobiega do wychodzącego na czystą pozycję Robbiego Kruse’a, po czym władowuje się obok zawodnika Bochum wślizgiem z powietrza. Sędzia nie ma wątpliwości, które miejsce pola karnego wskazać po gwizdku.
Mile Jedinak. Zdobywca pierwszej bramki Australii w eliminacjach do Rosji i strzelec ostatnich trzech goli Socceroos w drodze na Mundial.
3:0! JEDINAK PO RAZ TRZECI! PRAWDZIWIE MOC JEDI Z NIM JEST!
AUSTRALIA JEDZIE DO ROSJI!— Konrad Frąc (@PolskiWanderer) 15 listopada 2017
92. minuta – Tylko Tomi Juric potrafi dokopać do ostatnich rzędów trybun na Stadionie Olimpijskim, gdzie takie trybuny znajdują się w dalszej odległości, zamiast do stojącej znacznie bliżej bramki Escobara.
Tymczasem na wikipedii Mile Jedinak właśnie został głównym kandydatem do Złotej Piłki i „najlepszym piłkarzem, który kiedykolwiek żył” . Miesiąc temu podobnie miał na wiki Tim Cahill .
Kocham australijską kreatywność 🙂 pic.twitter.com/MrGPSPcqVZ
— A_Kotleszka 🇺🇸🇦🇺 (@Adam_Kotleszka) 15 listopada 2017
94. minuta – Honduras w jedynej swojej akcji bramkowej (z rożnego) zdołał wtoczyć futbolówkę do siatki Australii, ale Soccceroos posiadali już na tę sytuację wiarygodne alibi w postaci przeniesienia się myślami do czerwca 2018 roku.
28 tys. km na baraż z Hondurasem
77 600 dziś na trybunach w Sydney
1.w karierze hat-trick Mile Jedinaka
22 mecze w eliminacjach – absolutny rekord świata, nikt nie musiał grać więcej
4. z rzędu awans na Mundial – 5. łącznieZasłużyli
PS. Chyba mogę zmienić zdjęcie w tle pic.twitter.com/YTuiEeoGzA
— A_Kotleszka 🇺🇸🇦🇺 (@Adam_Kotleszka) 15 listopada 2017
Australia przed Rosją
Australia z końcowym gwizdkiem ruszyła w ogólnonarodowe tango. Nad zatoką Port Jackson rozbłysły fajerwerki, w Socceroos wysypało się konfetti, a na parę długich godzin ucichli wszyscy malkontenci. Gdy ucichnie cały ten hałas, powrót na ziemię może okazać się mało przyjemny.
Reprezentacja z piątego kontynentu od żadnej strony nie wygląda na zespół zdolny do powtórzenia sukcesu sprzed ośmiu lat, gdy w roli głównej 1/8 finału z Włochami wystąpił sędzia. Do Rosji prawdopodobnie pojedzie ekipa z dwumeczu z Hondurasem, której najjaśniejsze nazwiska dawno już przekroczyły trzydziestkę. Na mistrzostwach świata Timowi Cahillowi będzie bliżej do najstarszego strzelca w historii mundialu, niż do Aarona Mooya.
„Dziś będę po prostu świętował. W czasie kolejnych kilku dni porozmawiam z odpowiednimi osobami, zastanowię się… I podejmę decyzję.” – Ange Postecoglou o swojej przyszłości w repr. Australii
— Konrad Frąc (@PolskiWanderer) 15 listopada 2017
Nad Ange Postecoglou widnieje ogromny znak zapytania, który nie mówi „czy”, tylko „kiedy”. Mimo awansu na mundial, to zamiast pytań o nowy kontrakt przeważają hipotezy o rezygnacji przed lub po mistrzostwach w Rosji.
Po 29 miesiącach wklejania w Socceroos ustawienia 3-5-2, które miało ustawić akcenty na ofensywę, wciąż było widać rozjeżdżające się szwy. W Sydney bramki padały wyłącznie ze stałych fragmentów, a ich strzelcem okazał się 33-letni pomocnik o defensywnych zadaniach. Australia z sześcioma-siedmioma zawodnikami, odpowiedzialnymi za kreowanie wydarzeń na boisku, miała spore kłopoty z wymyślaniem jakichkolwiek nieszablonowych akcji nie tylko w barażu, ale na przestrzeni całych eliminacji.
Ja nie bardzo kumam do ultraofensywne 3-5-2, z którym Australia wciąż ma duże problemy w przypadku gry z 'mocniejszymi’ rywalami. Można powiedzieć, że próbują, ale ile można? Rok i nadal miernie?
— Konrad Frąc (@PolskiWanderer) 15 listopada 2017
Słaby, ofensywny ruch w środku pola, jedyne co wychodziło to rozegranie szeroko i nagłe zejście do środka. Ja rozumiem, że powinno się grać szeroko w takim ustawieniu, no ale „lepsza” ekipa podczas 90 minut ogarnie te zejścia.
— Konrad Frąc (@PolskiWanderer) 15 listopada 2017
Skrót Australia – Honduras
Szczegóły meczu
Australia – Honduras (baraże interkontynentalne) [CONCACAF kontra AFC]
(Jedinak 53′, 72′ k., 85′ k.) – (Elis 90’+4)
Środa, 15 listopada 2017
Stadium Australia, Sydney, Australia
Godzina: 10:00 (polski czas)
1. M. Ryan [B], 6. M. Jurman, 20. T. Sainsbury, 8. B. Wright, 16. A. Behich, 13. A. Mooy, 15. M. Jedinak [K], 5. M. Milligan (14. J. Troisi 89′), 7. M. Leckie , 23. T. Rogic (10. R. Kruse 77′), 9. T. Cahill (9. T. Juric 66′)
Żółtka kartka: Jurman (3′), Mooy (45’+2), Leckie (81′), Sainsbury (88′)
Pijani, trzeźwi (rzadziej), nieważne. Ważne, że czysta radość. Australia tuż po awansie na Mundial.
Zdaje się, że Mile Jedinak został właśnie bohaterem narodowym 😉 #graAustralia pic.twitter.com/eGC2SsQ5uN
— A_Kotleszka 🇺🇸🇦🇺 (@Adam_Kotleszka) 16 listopada 2017